cholera
cholerny świat
zagmatwałam sobie wszystko
jeszcze bardziej.
zaplątałam, zrobiłam supełki,
sama bez niczyjej pomocy
poplątałam sobie wyobrażenie
o sobie samej,
sama, bez nikogo,
pogubiłam myśli, zapychając mózg tysiącami
innych, nawet nie bezcennych.
sama- nie moge spać,
caly czas próbuję zrozumieć,
poukładać się jakoś, w nowej sytuacji.
wszystko zepsute.
nic sie nie stało.
wszystko w porządku.
nic sie nie stało.
cholera.
zawse jest źle.
będzie dobrze.
pogubiona, zaplątana,
w bezsensowne myśli,
bezsensownie bezpieczne pozorne
schronienie.
będzie dobrze.
zasupłane oczy, bez widoku jakiejś
cholernej realności,
zanurzajęce się w jeszcze bardziej cholerną
świadomość.
cholera jasna.
będzie dobrze.
będzie dobrze.
jak można przeczyć sobie samej???
jak można???
cholera jasna,
cholerny świat,
cholerne myśli,
poplątane z jakimiś cholernymi dziwnymi
zdażeniami,
które wcale nie są cholerną prawdą.
są moim cholernym wymysłem.
cholernym wymysłem.
on tez tak kiedyś zrobił.
a to było cholerne kłamstwo.
czy zawsze to będzie kłamstwo?
dlaczego ten cholerny świat
pozwala takiej cholernej dziewczynie
być w takiej cholernej sytuacji,
kiedy ta cholera stoi sobie jak slup soli
i pierwszy raz w życiu nie wie co
powiedzieć.
nie wie co może zrobić.
powiedzieć.
pomysleć nawet!
cholera jedna.
będzie dobrze.
będzie.
nic się nie stało.
wszystko w porządku.
będzie dobrze.
kiedy?????
zakłamane to wszystko jest niemiłosiernie.
i jak tu,
cholera,
mysleć pozytywnie,
patrzeć z,
cholernym w tym momencie,
uśmiechem
w przyszlość,
gdy cholerne mętne,
czarne,
szare,
ciężkie myśli
spadają na umysł,
motają,
plączą,
suplają wszystko,
zasłaniając to co może jest
prawdziwe,
czego ja może nie widzę.
cholera.
bez cholernej nadziei miało być.
nadzieja wiąże się z cholernym bólem.
raz już to było.
czemu ma być cholerna powtórka z rozrywki?
czemu???
będzie dobrze.
nic się nie stało.
nic się nie stało.
cholera.
cholera,
zaczynam być cholerną choleryczką,
widzącą wszędzie cholerne zakłamane twarze.
a może wśród tych moich cholernych
wyobrażeń jest na reszcie coś
cholernie prawdziwego,
czego ja nie potrafię w tej chwili
zobaczyc?
cholera.
nic się nie stało.
to nic.
będzie dobrze.
będzie dobrze.
cholera.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.