Cholerne szczęście
Na szczęście wszystko już w porządku :)
Tylko ból i cierpienie
przepełnia moją duszę.
Gdy już było tak idealnie.
Odniosłam sukces...
Byłam szczęśliwa.
Byłam? Tak...
Nagle wszystko runęło!
Jak domek z kart!
Kiedy to odejdzie?
To wieczne nieszczęście!!!
Już wiem Boże jak mnie stworzyłeś...
Bez praw do szczęścia!
Co ja takiego w sobie mam?
Że tak mnie Boże nienawidzisz?
Zsyłasz cierpienie,
którego już nie wytrzymuję.
Mam dość życia.
Ciągłego lęku,
wylewanych codzinnie łez,
moich rąk zalanych krwią - pociętych
żyletką,
budzenia w nocy z krzykiem się!!!
Nienawidzę życia!
Zabij Boże w końcu mnie!!!
Ja tylko tego pragne!
Śmierci mej!
Cholerne szczęśćie!!!
Co to takiego jest?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.