CHOLERNIE DOBRY WIERSZ
Na Marsie ten wiersz tłumaczono by we wszystkich dialektach i hołubiono w uniesionym objawieniu :P
tyle znaczeń miesza się
szary tłum
i z rzadka komuś maska spadnie
ach jak nieładnie! dziwacznie
wzdrygają się maskowicze
i zda się na siłę wepchnąć
na mordę z powrotem
***
przez okno autobusu
którego silnik
z obrotem ziemi się zrównał
w kadrach zacina się film
i gdybym te tłumy zatrzymać umiał
uciekające w odbiciach szyb
wynurzyć się naprzeciwko ciebie
gdy przez sekundę
stoisz jak wryty
przez tę sekundę
otwieram w twej piersi drzwi
i wietrzę duszę
każda twarz kryje poemat
jasny i brudny
każde słowo to tysiąc wierszy
a każdy wiersz trudny
***
w środku tak blisko
bywasz kochany Człowieku
siedzisz koło mnie milcząc
poezjo wszelkich poematów
serca nam biją podobnie
w tym autobusie czasu
Niestety nikogo nie ma na Marsie i trzeba pracować, może z czasem wyjdzie coś naprawdę ładnego.
Komentarze (3)
piekny, piekny, piekny! Tak sie ciesze, ze wrociles,
ontario! :* Twoje wiersze są nieziemskie ; ) I Twoje
komentarze też xD Niegodna jestem, zeby sie znaleźć w
Twoim opisie, ale jak już tam mnie umiesciles, to ten
wiersz ma tytul "szczęscia nie szukam" ; )
Zdjąć należy maski pod nimi bowiem jest Człowiek taka
piękna nadzieja w wierszu a może na Marsie mówi
pięknie i przekornie wiersz.Wiersz o przesłaniu
prawdy.wysokich lotów Brawo!
pozytywnie marsjańsko masakrycystyczny wiersz:)