Chopin wiśniowych sadów
Mam dziwną słabość do dziewcząt z kraju kwitnącej wiśni i wschodzącego słońca,a osobliwie do pianistek,choćby w osobie Aimi Kobayashi,finalistki tegorocznego konkursu.
kiedy Aimi mazurki gra
i przymknę oczy w tonacji dur
widzę szemrzący wiśniowy sad
lecz nie na Honsiu a właśnie tu
tutaj gdzie zamiast wschodzących słońc
drżą partytury wieczornych brzmień
co bez bemoli jedynie stąd
w radosnym piano wzlatują hen
bo każda pauza i każdy takt
to bukoliki z wiślanych wsi
choćby wracały tysięczny raz
wciąż się nie mogę nasłuchać ich
Andrzej Kędzierski,Częstochowa
20.10.2015.
Komentarze (39)
Cudowny wiersz....
Wirtuozeria poezji.
piękne hobby
Ładnie:)
Oglądałem konkurs i myślę, że Jury stanęło na
wysokości zadania. Pamiętam też jedną Azjatkę, jak
bardzo bała się wyjść na scenę. Pozdrawiam Jędruś.
Bardzo ładny wiersz. Potrafisz :)
bardzo ładnie
pozdrawiam
andreasie, ładnie i w takt... utrafione krótkimi
rymami. Podoba mi się :)
Piękny wiersz! Pozdrawiam!
Pięknie, z uczuciem.
Pozdrawiam:)
"wciąż się nie mogę nasłuchać ich"
ja też.Pozdrawiam.
A ja właśnie słucham Lindsey Stirling. Wprawdzie nie
fortepian to, ale utwór świetnie wpasował się w Twój
wiersz. Posłuchaj utworu 'dubstep'. + :)
Rozmarzyles :)
delikatnie, rozmarzony, chociaż rymy prościutkie, ale
jak płynnie się czyta, jak muzycznie. pozdrawiam
Dla takich wierszy warto tu zaglądać. Pozdrawiam
rozmarzona:-)
Piękna refleksja.
Pozdrawiam :-)