O Chopinie...inaczej
Moj 100-ny wiersz dedykuje...Fryderykowi Chopinowi...
Z dala od kraju,w dawnym klasztorze,
dokola gory i piekne morze,
milosc w kochanki ramionach-
serc przystan wymarzona...
Cud w prawde sie zamienia;
wciaz slychac romanze Chopina,
w slodko pachnacej mimozie,
w brzmiacej jego muzyka-Valldemossie.
Czas w miejscu zatrzymany;
przeszlosc zamknieta w ramy,
stare obrazy na scianach-
czas skradzionego kochania...
Jak okiem siegnac-gory
giganty tajemnic natury,
w jego mazurkach spiewaja,
milosc i piekno wygrywaja.
Przyroda i serc uniesienia
tworzyly muzyke Chopina,
czuly na wszystko, co pieknem nazwane-
-gleboko w mym sercu zostanie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.