Choroba
A kiedy już ostatnia łza
spłynie mi po policzku
kiedy już westchnienie
cichsze będzie
gdy już dłonie ze złości złożone
opadną lekko
wtedy wtule się w Ciebie
wchłonę Twój zapach
Twój spokój-lekarstwo
na ból
mej duszy
na
nieuleczalną chorobę
dziękuje
autor
Nyja
Dodano: 2004-10-18 17:01:41
Ten wiersz przeczytano 562 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.