CHOROBA
Znowu mam kłopoty ze snem
Znowu zapukał żołądka poranny skręt
Zimny rozlew potu wraz z chwilowym
bezdechem
Kolejna noc ciemna wątpliwa
Jak cały kolejny i poprzedni dzień
Mówią abym dojrzała
Na pustyni nie rosną owoce nie kwitną też
piękne róże
Mówią bym skakała z radości
Przejdę się więc na spacer po moście
Docenić powinnam co mam
Gwarancję wiecznego snu
Gdy wszyscy odwrócą wzrok
Śmierć jedyna przy mnie zostanie jak
cień
Gdy życie mieczem we mnie celuje
Przyjaciółka rozpościera tarczę
Chroniąc gorzkie łzy zaplątane w resztki
uczuć
Ponoć wiecznie trwa tylko dusza
Na szczęście chociaz ona daje gwarancję
wieczności
Tak maleńka smutniuteńka
Między gwiazdami zostawia na pamiątkę
Moje wiersze
Maleńke smutniuteńke
Będące wstępem wiecznego snu
Klaudia Gasztold
Komentarze (6)
Bywają różne choroby jeżeli spadnięcie to ten czas
można na co innego spożytkować.
życie bywa okrutne.
Jest tu wiele rozpaczy, która zapewne jest też bliska
wielu nam. Pozdrawiam
Choroba spada na nas niespodzianie i to często, gdy
jej się najmniej spodziewamy.
Dla peelki przytulenia
Pozdrawiam
Smutny przekaz, aż chciałoby się przytulic peelkę.
Pozdrawiam:)
Gdy wszyscy odwrócą wzrok
Śmierć jedyna przy mnie zostanie jak cień