Choroba mrówki
Maleńka mróweczka napiła się mleczka...
Bolał ją brzuszek,
Oj bolał ją, bolał,
Więc koleżanka pobiegła po doktora
- Bo panie doktorze ona strasznie chora!
- A co się stało? Zaszkodziło jej kakao?
- Oj nie! Mleko, doktorze, niech pan
pomoże…
- Pomogę, pomogę...
Hops i już byli prędko na jednej nodze.
Pan doktor gładzi po brzuszku małym, bada i
stęka
- Oj, co się doktorze stało?
Pan doktor mówi do mrówki chorej:
- Pani jest zdrowa to tylko boleść!
- Ona ustaje to nie do wiary!
Jak ręką odjął już nie bolało.
Pan doktor spojrzał na mrówkę:
- Ta nagła boleść tak szybko poszła? Tak
sobie myślę, że to była psotka!
Pani nie chciała dzisiaj pracować i
wymyśliła pani chorobę!
- Oj panie doktorze wypraszam sobie!
bo boleść moja jest wyjątkowa, a do pracy
to była odmowa.
Komentarze (1)
Na tyle mi się spodobała Twoja bajka dla dzieci, że
chętnie bym jeszcze poczytała. Klimat-zdecydowanie
radosny skoro się uśmiechnęłam. Pozdrawiam serdecznie.
:))