Choroba NIEŚMIERTELNOŚCI
Ofiarowałam Ci dzisiaj
swojego ducha...
gdy roztopiłeś to co było zimne
w moim sercu...
Poczułam rozkosz
tego że znów Kocham...
twoje ciepłe dłonie
i gorące usta...
Slady stóp na sniegu
słone policzki
załzawione ze szczęścia...
Mam tylko Ciebie
i nie chcę nikogo innego...
Odrodziłam się na nowo
by popaść znów
w chorobę NIEŚMIERTELNOŚCI...
autor
K@sienk@1988
Dodano: 2008-02-23 13:42:32
Ten wiersz przeczytano 597 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.