Choroby cywilizacji
Jestem nieuleczalnie chora na dwie
najgroźniejsze choroby świata:
Miłość i Życie……
Usiłowałam zerwać z nimi szamocząc się
w klatce istnienia.
Ale nie jestem inna niż inni.
Nie jestem zbyt silna, odważna
ażeby móc
spaść tak po prostu z nieba…
Tam jest łatwiej trwać w nicości,
niespełnionych marzeniach,
złudnych nadziejach.
Do widzenia Moje Serce
zmarłeś śmiercią tragiczna,
Mając zaledwie szesnaście lat
Zatruła Cię miłość
toksyczna przyjemność
Zatruło Cię życie
szydercza pułapka.
Bo nie było lekarstwa na dwie najbardziej
gnębiące
choroby cywilizacji :
miłość i życie …
Komentarze (2)
Bardzo dużo emocji w wierszu... szczególnie końcówka.
Daję Ci plusik.
Forma bliska bieli :-)
życie i miłość najważniejsze wartości, dwie
najpiękniejsze cnotki, to nie one się zmieniły to
nadal złote środki, to świat się zmienił i ludzie ich
punkt widzenia i trwanie w obłudzie pieniądza,
zazdrości, łaknienia...