CHORY DOM
Zbitej szyby wzór
szarych murów ziąb
i lokator szczur
co ucieka w głąb
deski zamiast drzwi
próchno kornik je
ciemność w środku tkwi
tak jak licho złe
kurzu gęsty pył
miękko okrył stół
który kiedyś był
najważniejszy tu
wyszczerbiony dach
prośbę w niebo śle
cierpi tak od lat
i już odejść chce
Komentarze (18)
Sama bieda aż piszczy .. może jutro będzie lepiej ..
taki dom to nie dom
pozdrawiam
rytm w wierszu, jak ciężkie od bólu uderzenia serca,
takie, które już udają, że są... interesujący, bardzo
smutny
Az zobaczylam ten stary dom.
Pozdrawiam:)
Starości próchno
dotyka życie
wcale nierówno
śmierć w końcu przyjdzie.
Smutna refleksja. Podoba mi się wiersz.
Dobry, rytmiczny wiersz:)
smutna, intrygująca poezja:) pozdrawiam serdecznie
Pięknie opisana starość domu.
A ile to kiedyś on dawał ciepła, schronienia,
miłości, karmił i przytulał. Mnie jest żal takich
domów. W nich mieszka duch przeszłości. Pozdrawiam.
...jednym słowem ruina...smutne to...dom się
sypie...rodzina się sypie...my się sypiemy, gdy
starość się wita z nami...pozdrawiam serdecznie
Bywają takie domy .
Smutna refleksja.
Pozdrawiam
Takich domów jest wiele i jeszcze czuć w nich obecność
gospodarzy
pozdrawiam:)
Raczej smutne wspomnienie po domu.
Podoba.
jaki śpiewny wiersz , pozdrawiam serdecznie
Niejeden się taki dom znajdzie,
ładna personifikacja domu.
Pozdrawiam Jolu:)