Chory Jerzy w łóżku leży
Biedny Jureczek, oj biedny Jerzy!
Piwa wypił za dużo i w barłogu leży.
Dziewczyna dobrze wie,
że Jurcyś czuje się bardzo źle.
Z rana Juruś wymiotował,
później kręciło mu się w głowie.
Mało brakowało, a jechałby pogotowiem.
Leży Jerzy! Leży Jerzy!
I oczom nie wierzy, że sobie leży.
Mój cukiereczek, Jurcyś, Jurunia...
Opiekuje się Jerzym śliczna dziewunia.
Komentarze (4)
Wierszyk z jajem. Też taki kiedyś napisałam. Zwie się
PRZEKORNY. Zapraszam :)
Takiemu to dobrze. Pozdrawiam z ciepłego południa
Francji.
Śliczna mi trochę nie pasuje ;)
Pozdrawiam :)
Zachorzał bo dziewunia mu się śniła,
w mig chorobę przepędziła, w tej robocie
śwarno była.