CHORY SYSTEM
Spór wiedli zajadły
decydent i lekarz,
ważąc argumenty
jakoby aptekarz.
Kto powiedział prawdę
a kto łgał bez granic,
kto kogo szanuje
albo ma go za nic.
Tak jeden i drugi
dobierając słowa,
mamili pacjentów,
by się przypodobać.
I spór trwał bez końca.
Niejako przypadkiem,
lecznice zamknięto
wszem, na psią kołatkę.
Kto chory to bieży
do wróża lub babki,
tam leczą z wszystkiego
starszyznę i dziatki.
Tak żądza pieniądza
z głupotą zarazem,
leczenie pacjenta
ma w tyle tym razem.
I myśl się nasuwa
pełna żalu, złości:
Ten kto miał wyleczyć
przyprawia o mdłości
Takoż i decydent
rozumował błędnie.
Według jego zasad
życie spędzisz nędznie.
Komentarze (13)
Celinko
my tylko głosujemy
oni wybierają się potem sami jak w filmie
Nocna zmiana
Śmiech przez łzy. Ale wiersz super, bardzo mi się
podoba.
Pozdrawiam
Szczera prawda ładnie ujęta z humorem.Pozdrawiam
serdecznie.
No cóż wybieraliśmy rządzących to mamy to co mamy.
Pozdrawiam
Proszę wysłać doktorom:) udany jak nic.
Tak właśnie jest. Pozdrawiam:)
szara rzeczywistość pozdrawiam:))
Dobrze to ująłeś. Miło było przeczytać. Pozdrawiam:)
świetnie napisane, choć rzeczywistość nasza wprawia
już nie tylko w smutek, ale i w osłupienie
Smutna rzeczywistosc pozdrawiam
Smutne życie i rzeczywistość. Pozdrawiam
smutna Polska
rzeczywistość
aż sie serce kraje
miłego dnia:)
Nasza polska rzeczywistość. Smutne to.
Miłego dnia.