Christine
Uśmiechasz się do mnie spoza migotu liści,
wprost z dojrzałych kwiatów,
które nachylasz –
do swoich czerwonych od szminki warg.
Wokół jest tylko cisza, cisza bez słowa,
ale odczuwam jakoś dziwnie łagodny wiatr i
muśnięcia na twarzy.
Skąd? Od kogo? – przecież jesteś taka
nierzeczywista,
Christine!
Oślepia mnie coraz bardziej słońce, ty – w
smudze cienia –
taisz w sobie słodycz i piękno.
Christine, nie odchodź jeszcze, proszę!
Szeptaj do mnie
i spowij włosami, lecz nie całuj moich
spierzchniętych ust.
Christine…nie…nie…
Dlaczego to zrobiłaś?
Dlaczego twoje usta tak cudownie
smakują?
Chcę widzieć twój uśmiech, twoje
roziskrzone oczy –
rozświetlające moje bolesne zapatrzenie.
Lepiej wtul się we mnie z całych sił z
odbezpieczonym granatem
pomiędzy naszymi sercami.
(Włodzimierz Zastawniak)
***
Krystyna Skarbek (1908–1952), znana jako
Christine Granville. As brytyjskiego
wywiadu z okresu II woj. św. Pierwowzór
Vesper Lynd, fikcyjnej bohaterki z pow.
"Casino Royale", Iana Fleminga
Komentarze (8)
Masz dużą wiedzę (w tym wypadku historyczną) i
wrażliwość, wyczuwa się także, że piszesz lekko, "at
hoc".
Bardzo plastyczny obrazek :)
Wspanialy wiersz.
Nie zginela podczas wojny, z rak wojennych oprawcow,
to zginela z rak odrzuconej milosci, smutne to.
PAT METHENY GROUP, BARDZO LUBIE SLUCHAC.:)
Pozdrawiam serdecznie.
Na portalu ,,W mroku historii,, polecam ciekawy
artykuł:
,,Krystyna Skarbek - ulubiony szpieg Churchilla,,.
intrygujący wiersz Pozdrawiam:))
Ciekawy dobry wiersz, a druga
strofa najpiękniejsza.
Pozdrawiam:}
Ależ wiersz:)
Poznałabym już Twoje wiersze, nawet gdyby nie były
podpisane:)
W tym najbardziej podoba mi sie druga strofa, choć i
cały jest pełen dramatyzmu. Potrafiłeś go stworzyć,
niewątpliwie, a przy okazji poznałam tę postać.
Pozdrawiam.