Chrystus z szat obnażony
Nie jesteśmy produktem
pierwszej jakości
do tego mocno przeterminowanym,
szybko się psujemy,
łatwo nas kupisz w niedziele.
Imitacja, naprawdę dobrego.
Niewiasty w stringach
plują gorącą smołą,
stawiają przecinki zamiast kropek.
Chłopaki w slipkach nie płaczą,
bez dumy oglądają
swoje nadprzyrodzone moce.
Gapie w fikuśnych okularach
wyraźniej doglądają i mierzą
ilość przelanej krwi.
Miejski strażnik pilnując spokoju
udławił się rzucając mięsem.
Fajne mamuśki
stawiają sutki na baczność
pytając czy chce sobie potrzymać.
Obnażanie z szat
eksplozja spojówek,
czerwone plamy na marsjańskiej twarzy
połaskotane organy twardnieją.
Seksownie poparzeni widzowie
pragną nagiego ruchu
jeszcze przed śmiercią.
Nikt się nie śmieje,
brak pikantnych scen,
wielu kinomaniaków nie doczeka starości.
Ogołociliście mnie,
nie macie nic,
oprócz wdzięczności.
Cykl "Droga Krzyżowa" stacja 10
Komentarze (27)
przeczytałam wiersz i ciekawe komentarze, mnie się
podoba tak przedstawione przesłanie wiersza, nie
możemy zamknąć się do szufladki i tam tkwić, wiersze
powinny żyć, mieć emocje a ja u Ciebie to znalazłam:)
pozdrawiam
:)
Jeszcze raz dziękuję Paniom za tak niezwykły odbiór
moich wierszy. Kłaniam się i pozdrawiam
No rozumiem:) przesyt
Ja mam dość wierszy o wiośnie;) mimo, że ładne. Ok nie
spamujmy mu offtopami
Krokuś, może intencje autora były OK, ale mi już za
dużo. :(
Sama nie wiem Eleno- mocne środki wyrazu tutaj
podkreślają właśnie czystość od grzechu Pomazańca.
Rozumiem dobrze twój niesmak- to tak działa.
Postawę też rozumiem- tradycjonaliści chcą zachować
poezję do wyrażania piękna w sposób ulotny i subtelny.
Potrzebujemy tego bo w życiu proza i czasem syf:)
Ale ten chłopak ma wrażliwość on jesy w tym.co pisze
autentyczny.
Rozumiem też twoj przesyt.
Zwłaszcza w kontekscie ostatnich afer z sztukami
plastycznymi- które naprawdę profanowały
chrześcijanstwo. Zapewne wiesz o jakich "artystach"
mówię. Media nagłaśniały:)
Ale pro- gnostyk nie obraża i nie neguje tutaj Jezusa,
przeciwnie! On mu oddaje hołd, on pluje na otoczenie,
ktore Jezusa wyszydziło, odrzuciło i zdeptało głupotą,
chamstwem
nie czytałam prędzej ale nadal podtrzymuję swoje
zdanie.
prawdę pisząc, to nie rozumiem, bo można założyć, że
autor chcąc podkolorować tekst zaplanował pewną
prowokację, ale po co mieszać w to Chrystusa? Ostatnio
wielu jeździ po chrześcijanach, a cała Europa budowała
swoją pozycję właśnie na chrześcijaństwie. Legginsy,
stringi i stawiane organy, niech sobie będą, ale czy
musi być aż tyle wulgarności na ulicach? Nie mówiąc
już o wierszach. Odbieram ten tekst jako Prowokację i
bez punktu. Te Prowokacje sezonowych gwiazdek już mi
obrzydły, może tak pokazać się z nieco lepszej strony,
a nie tylko na szokowaniu? Pozdrawiam.
Janina- zgadzam się z Tobą w 100 procentach
Twoje pisanie nie jest pisaniem do ludzi z
zachmurzoną, zepsutą duszą... Ty piszesz o takich
ludziach i z ich punktu patrzenia prowadzisz tę Drogę
Krzyżową.
Nie ma w twoich tekstach naruszania Godności Jezusa,
Ty nie odzierasz Go z szat, nie prowadzisz z pejczem w
ręku i nie będziesz Go krzyżował. Przeczytałam teksty
do wszystkich Twoich stacji. Piszesz obnażając
człowieka, przede wszystkim współczesnego, który sam
sobie Boga kształtuje.
To dobra twórczość, potrząsająca czytelnikiem i jego
sumieniem.
Może i masz tendencję do popadania w przesadną
skrajność, ale kilka razy tłumaczyłeś się, że to Twoje
pierwsze kroki na tej niwie twórczej.
Czekam na kolejną stację :)
* przepraszam za literówki
Ja jestem nieco podobna do Ciebie, między innymi
dlatego trafia do mnie twój styl. Sama kiedyś piszę
gore groteskę - do szuflady, nie publikuję tamtych
txt. Tu mam kilka nieco lżejszych, które można
zaklasyfikować jako mroczne- np "Nihili turpio".
Twoja "Droga krzyżowa" jest świetna! Naturalistyczna,
brutalnie naturalistyczna zahaczająca o turpizm ( gore
mi się z komiksami i horrorami kojarzy ale to
uniwersalna stylistyka niezaleznie od medium)
Poprzez namacalne " chlasniecie" w twarz czytelnikowi
calym tym obrzydliwym, kiczowatym, prozaicznym i
wulgarnym obrazem gapiów- obnażasz najnizsze instynkty
i tendencje brawurowo konyrastujac z Umęczonym jego
niewinnoscia i milościa- za nich- za NICH? Naprawdę ?
I wdzueczność - ironicznie prawda? Której nie czuja bo
moze nawet nie rozumieją.
To bardzo emocjonalny txt jak wszystkoe z cyklu.
Dla mnie jesteś artystą.
Pozdrawiam
Julia Pol Dziękuje i pozdrawiam :-)
Krokodylla Zgadzam się z Tobą.
Staram się pisać do ludzi z zachmurzoną, zepsutą duszą
(sam taką posiadałem, teraz szukam promieni) językiem
gore o tym co może ich przeobrazić na dobre. Mimo
całego tego paskudztwa wypływającego z tych wierszy,
wierzę w zwycięstwo Dawida nad potężnym, trupim
światem.
Ukłony
Z ciekawością do ciebie zaglądam, czy znów popadnę w
szok;-) nie zawiodłam się, bez mdłości, z całą
brutalnością na jaką zasługuje brudne otoczenie,
pozdrawiam:-)