chryzantema...
...wiersz ten dedykuję wszystkim moim bliskim zmarłym, którym nie mogę zapalić zniczy...
- Chryzantemo jakżeś dzisiaj urokliwa,
pukle loków ułożyłaś w kwiatostanach,
śmietanowym swym kolorem gładzisz oko,
mogę wiedzieć komu będziesz darowana?
- Stanę tam, gdzie innym snem się
odpoczywa,
tam gdzie troski oraz ból w pył się
rozwiały.
Gdzie jest cisza, ukojenie, spokój wieczny,
gdzie modlitwy ocierają się o skały.
Stanę tam, gdzie znicze palą blade światła,
by rozjaśnić drogę, tym co idą wprzódy,
oby tylko im starczyło sił i wiary,
aby rozgnieść pod butami grzechów grudy.
I nim zwiędnę, dam tym wszystkim ukojenie,
którzy światła te zapalą we wspomnieniu,
bo choć jestem tylko kwiatem, mam
nadzieję,
że zostanę w tychże wspomnień lichym
cieniu.
Komentarze (16)
"Człowiek żyje dopóty, dopóki trwa pamięć o nim"
Z podobaniem za wiersz!
:)
Ukłony Stefi!