chwała
Matko,
Łzą, piszę ten list do ciebie
być może ostatni raz,
ruszamy w nieznaną drogę,
gdzie kończy się światło, czas.
Nie ma słów tam o miłości,
domem naszym będzie las,
szczęście, powodem radości,
że jeszcze nie nadszedł czas.
Jutro pierś swą po medale,
za każdą kroplę tej krwi,
wystawi ten co, gdy cierpiałeś,
z kochanką w schronie się krył.
Wtedy czyniąc znak zwycięstwa,
w splendor chwały się ubiera,
i z cokołu z ręką w górze
w niebo jasne, wzrok zadziera.
On jest mądry, on jest wielki,
on jest sprawcą tej viktorii,
on nad ciszą w której będziesz
głośno przejdzie do historii.
Więc gdy będziesz krwawił w walce,
gdy ci zabraknie amunicji,
wiedz, że to, co cię spotyka,
to z powodu ich ambicji.
Matka miała cię jednego,
ona była z ciebie dumna,
co jej teraz pozostało
gdzieś pod lasem prosta trumna.
Ona oczy wypłakała
ona o nic, już nie prosi,
czasem. tylko gdy list czyta
słów tych kilka, łzą swą zrosi.
Ty? coś tyle zła uczynił
ty! co stoisz na cokole,
oczy w niebo masz zadarte,
więc nie widzisz łez na dole.
Twoje łzy mu obojętne
jemu, los twój nie uwiera,
w jego głowie szamerunki,
apanaże i kariera.
Komentarze (7)
Dobry wiersz. Lubię takie piękne bohaterskie
wspomnienia. Serdecznie Cię pozdrawiam.
krzemanko twój komentarz jest dla mnie ważny nad
zwiększeniem przerwy już myślałem choć rozumiem
jastrza i jego punkt widzenia ale ja już tak mam i to
nie jest jedyny tekst ze zmianą peela nie widzę w tym
nic dziwnego ale to ja
ile ludzi tyle zboczeń dzięki za zainteresowanie
pozdrawiam
Wymownie o cichych bohaterach
i ludziach, którzy bez skrupułów przypisują sobie ich
zasługi :(
W związku z uwagą jastrza, myślę, że nieco większy
odstęp po
drugiej strofie załatwiłby sprawę (ale mogę się
mylić).
Czy w dwudziestym trzecim wersie nie miało być
„wiedz”?
Msz warto przemyśleć ostatnią strofę
Może zamiast
„
Twoje łzy mu obojętne
jemu, los twój nie uwiera,
w jego głowie szamerunki,
apanaże i kariera.
Napisać np.
Jemu łzy są obojętne,
bo sumienie nie uwiera,
kiedy w łowie szamerunki,
apanaże i kariera.” albo inaczej pozbyć się nadmiaru
zaimków?
Wiadomo, że to sugestie czytelniczki a nie eksperta.
Miłego wieczoru:)
Po ciałach takich synów narodu ojczymowie wspinają się
na cokoły chwały tylko matki płaczą do końca swoich
dni... Pozdrawiam
Wiersz słuszny ale... W I i ewentualnie II zwrotce
narratorem jest żołnierz-partyzant, w kolejnych raptem
to Ty się do niego zwracasz. Taka podmiana podmiotów
lirycznych nie przemawia do mnie. Ta podmiana peelów
nie bardzo do mnie przemawia. A poza tym wszystko jest
OK.
młodym wojaczka w głowie (partyzantka) a matce
pozostaje modlitwa i płacz po synu.
Chęć robienia kariery miesza niektórym w głowach...
Pozdrawiam serdecznie +++