Chwaścisz się wielosłowiem
... rzeczywiście zaczynasz nabierać kształtu!
a ja lubię dzikie ogrody monologów
wewnętrznych — bezcenne, bo mogę je
podsłuchać.
jak głos z okna, kiedy przechodzę ulicą
wilgotnych burzanek. Przeciągam się w
zgłoskach, powtarzam słowa, tam gdzie chcę
—
jak chcę. określam się, ustalam się w nich.
byłabym idiotką,
gdybym nie zachłysnęła się tobą w sobie.
©, 30.06.2018
autor
Ossa77
Dodano: 2019-07-12 19:25:10
Ten wiersz przeczytano 2150 razy
Oddanych głosów: 23
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (31)
Ciekawy erotyk ,dla mnie trudny do analizy .
Pozdrawiam serdecznie
jazkółko: Wszystko jest co najmniej dwuznaczne,
ambiwalentne, zdarza się nierzadko w jednym czasie,
ale różnie i w różnych miejscach. Wydaje mi się, że
każde słowo ma swój nieodnaleziony sens, ten czasem
nie daje duszy zapatrzyć się... Dziękuję! ☀️
...podziwiam ten "dziki ogród". Pozdrawiam :)
Tytuł wzbudził ambiwalentne skojarzenia - niezbyt
chciana, panoszacą się na przekór i mimo niechęci
pl-a, obecność, jak chwast oplatająca słowami
Amorze, a może mamy tu zgoła coś innego! ;) Dziękuję i
Tobie Basiu1202... ☀️
Super:)
Wow a jednak erotyk już myślałem że zgoła co innego.
neplit123/chacharku/anno/mała.duża/Ignatus/mily/
marcepani/DoroteK: Za czas na przystanek i ślad
pozostawiony u mnie serdecznie Wam dziękuję... ☀️
ooo... właśnie tak, tak jest najlepiej... podoba mi
się ten spokojny, klarowny wiersz :-)
Ta też lubię monologi wewnętrzne - choć czasem am ich,
aż za dość... w ogóle mam wrażenie, że cała się z nich
składam :) bardzo podoba mi się ten wiersz. Pozdrawiam
Osso.
Puenta mnie uśmiechnęła...bo mam skojarzenia ;)
Chyba za dużo slońca ;)
Pozdrawiam :)
intelakt
no nieeeee.. dawno nie byłam tak zachwycona...
dziękuję - często monologuję też szukam w sobie ...
też lubię sobie pogadać do siebie)
podsłuchać i podpatrzeć to większość z nas lubi :)
zwłaszcza przypadki niezwykłe ;)