/chwila z marzeniami /
Szczecin 2007
oczarowana szłam
Wałami Chrobrego
fale Odry
o nabrzeże obijały się
w oddali moje marzenia stały
żaglowce dostojne
dumne i nazwy tej godne
urzeczona stałam
czując że one i ja
to ta sama dusza
dumnie po pokładzie chodziłam
czułam jaka jestem szczęśliwa
na chwilę
na moment
moje marzenia ziściły się
kiedy żaglowce odpływały
łza żalu popłynęła
wiem że część i mnie popłynęła też
na chwile pozwoliłam... aby marzenia mnie porwały...
Komentarze (8)
kiedy żaglowce odpływały marzenia Cię porwały i
powstał piekny wiersz.
Piekne porwanie,sliczny wiersz,budzi wrazenie
Biele żagli Twych uśmiechów dotknęło...
Wraz z nimi lżej poprzez fale płynąć....
Nawet wtedy, kiedy słońce dzień zamknęło...
Twój uśmiech, ich nocy pozostanie iskrą..
A żagle, majestatem swym odpływają.....
W marzeniach rysując nieznane tęsknoty...
I kiedyś na horyzoncie życia się spotkają...
Dopływając do życia kei, z róż czerwonych
The Tall Ships'Races to była wyjątkowa impreza.Żal
było o tym nie napisać,a marzenia zatrzymałaś w
wierszu.A-hoj!
Olu...Marzenia w porcie oczekiwały na ciebie ich
magia przeszyła twe ciało....przekaz myśli i ich
wyrazistość to jak list wysłany w przestrzeń gdzie
popłynęły marzenia... brawo...
Odpływające w dal marzenia- piękny obrazek. Podoba mi
sie ta chwila zjednoczenia z fantazją, bycia w innym
świecie... Żal marzeń, ale trzeba powrócić do
rzeczywistości.
A mnie zasmucił tem wiersz, bo marzenia powinny być
codziennością i wyznacznikem celu w dążności, a nie
tylko chwilką ulotną...
To sa prawdziwie oddane marzenia.Docenilas je mimo,ze
spelnily sie tylko na moment.Ladnie to ujelas w
wierszu.