Chwila Zwątpienia
W chwili tęsknoty,bo miałam Cię zbyt dużo by teraz mieć Cię tak mało....
Zwątpiłam w tym momencie...
Coć w sumie bezpodstawnie...
Bo wiem,wierzę,czuję...
Że Twoja miłość do mnie nie słabnie
Że ta rozłąka ją umacnia
I nawet gdy nie masz czasu
W natłoku zajęć-wspominasz mnie
I nasze czułe spotkania
Jestem bliska płaczu
Choć obiecywałam sobie i Tobie
Że przetrzymam to i będę silna
Lecz gdy słyszę jak mój telefon milczy
Nie potrafię odpędzić tych natarczywych
myśli
Że to sie skończyło
Że jednak nie umieliśmy wytrwać
Bez siebie tuż obok
Zniewolenie zmysłami
Świadomi, że jeszcze tak niedawno
Wystarczył telefon bym już była w drodze
Byś w pędzie chwytał kluczyki do auta
Uspokajam się...
Poczekam...
Rozwinę swoje uczucia
I zdolnośc kochania Cię bezwarunkowo...
I z ufnością, że gdy wrócisz
Znów bedzie jak dawniej
Wtólę się w Twoje ramiona
I przestanę sie bać, że Cię stracę...
Komentarze (1)
Piekne wiersze... nie mowie tylko tego dla tego ze sie
przyjaznimy,na serio mi sie podobaja.Ciekawi mnie
jedno- on je czytał??