Chwile jak motyle
zatopiły się myśli
przesuwanie, stukanie, rozmowy
w środku tik tak
miarowo, aż głośno
ból głowy
tik tak, tik tak
uciekają sekundy w nieznane
poleciał styropian śniegiem po podwórku
oblepił pranie i kwiaty
pies wariuje, chowają się ptaki
ciepło, cieplej
ciepła przybywa
magiczne ruchy po ścianie
żółty kask przecząco kiwa
zerwali drogie cegiełki z balkonu
będzie (jak wszystkie) świecił
białymi oczyma
haczyki co słomki wisiały
w kosmos - do śmieci
odpłynęły wieczory
cegiełka po cegiełce odbite od ściany
odnowiony, smutny
nawet ręką nie machnął
na pożegnanie
Komentarze (47)
Mi to kojarzy się z huraganem, ale każdy tłumaczy
sobie na swój sposób:)
Pięknie piszesz:)
Dla mnie brzmi to, jak Motyl o wielkiej sile:)
Pozdrawiam:)
smutny ale ładnie napisany
pozdrawiam :)
Witaj,
i na takich zmianach i odmianach czas zostawia swój
ślad - a co dopiero mówić o naszym życiu...
Miłego dnia.
Serdecznie pozdrawiam.
wszystko zmienia się,,,,pozdrawiam :)
jak smutno
Pozdrawiam
Wiersz bardzo ciekawy. Dziękuję za odwiedziny i
pozdrawiam.
Ciekawie.
Pozdrawiam :)
Z czasem nabierze rumieńców...
Miłego wieczoru:)
U mnie niedawno było podobnie :) Szkoda starego, bo
sentymentalni jesteśmy, ale nowe jest piękne :)
Pozdrawiam cieplutko :)
Trzeba się wczytać i sobie zinterpretować...
pozdrawiam serdecznie
;) pozdrawiam i głos zostawiam zapraszam do siebie na
nową przygodę.
chwile...myśli..jak motyle...na chwilkę przysiądą, by
przefrunąć ...
zmienić....i znikają... nie istniejemy już dla nich...
serdeczności :)
Tik tak, tik tak, tik tak,
tak sie roztikalem, ze
o komentarzu zapomnialem;))))
Ciekawy...Pozdrawiam serdecznie :)