chwile, jak sniegu platki
Coraz mi wytrzymac trudniej,
tak to bycie twoje, jak twoje niebycie,
Coraz mocniej czuje i paskudniej,
Ten stan ciezki, ktory zwie się zyciem
„Tak” odbiera mi godnosci
ostatki,
„Nie” niemozliwe jest
zupelnie,
Krotkie chwile, jak sniegu platki,
Nikna zaraz w potoku niespelnien
Jesli umialabym powiedziec jednak
„nie”,
Bylabym od „Ciebie” wolna
wreszcie?
Gdyby prawda było, co we snie,
Zycie zyciem byloby jeszcze?
autor
malgi
Dodano: 2008-01-05 14:33:11
Ten wiersz przeczytano 530 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Wiersz smutny i przepełniony bólem.. to prawda że
słowo tak lub nie wymaga długiego zastanowienia,lecz
trzeba coś postanowić.......
Po co mówić "nie"? "Nie" to coś negatywnego, no chyba,
że wybieramy między chorym "nie", a zdrowym. Życie i
tak jest snem, gratuluje dobrze oddanego sensu tego
wiersza. Punkt ode mnie. Powodzenia.