Chwile ulotne
Madziu dla Ciebie mojej najlepszej przyajciółki
Kiedy kropla drązy skałe,
Nie czuję jej piekna.
Kiedy wiatr obala drzewa,
Nie patrzy na płaczące konary
Jednak jest gdzieś ta gwiazda
Co mimo ze jej nie ma to czuję jej blask
Co mimmo ze nie mogę być z nią to słysze je
odech??
Dziękuje niebu ze jestes
Kiedy sam skrełsam swoje życie.
Dziękuje sercu ze przypomina
Nie pozwala zapomniec szczęścia
Dałaś wiele nie biorąc nic w zamian
Ja tylko brałem
Głuchy na słowiku łkania
I teraz milcze jak puch oziębły
I płacze jak struna descze
Mimo ze jestes to i tak przegrałem życie
Nie wykorzystalem tego
Co dostałem o świcie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.