Chwile ulotne jak motyl
Słońce nisko wisiało na niebie, podobne do
dojrzałej brzoskwini. Po jego zachodzie
wystąpiły długie koralowe smugi.
Szybkozapadła ciemność.
Wzeszedł księżyc okrągły i pomarańczowy i
jakby przysiadł na parapecie. Jego blask
rozlewał się po pokoju, , szerokim pasmem
dotknął sufitu , by po chwili zawędrować do
łazienki. Tam ,pozwolił sobie spłynąć do
wanny robiąc z niej oczko wodne. Za oknem
świerszcze zaczynały swą chóralną pieśń.
Ciepły powiew wiatrurozchylał zasłony ,
napełniając wnętrza słodkim zapachem
kwitnącej tuż za oknem maciejki i świeżo
skoszonej trawy.
Ogród spowiła delikatnamajowa mgiełka
lśniąca niczym namiot z pajęczych nici.
Nocne powietrzeotoczyło ją, jak czułe
ramiona kochanka. Było jej tak dobrze tulić
się do niego. Pierś przy piersi, ciche,
bliźniacze uderzenia serc. Mogłaby tak
trwać przy nim,właśnie tak, przez całe
godziny. Rozgrzana i senna, wtulona w jego
ciało. Wreszcie księżyc zawitał do
sypialni, zalewając łóżko srebrzystym
blaskiem. Stojący w wazonie bukiet z bzu i
fiołków, spowijał ich ciała swoim zapachem.
Leżeli obok siebie, oddzieleni tylko
cienkim płaszczem skóry, a światłoksiężyca
igrało na ich wilgotnych ciałach. On,
patrzył na jej twarz i kładące sięna niej
refleksy światła, kiedy jej dotykał.
Dotknięcia te, były jak szept, ledwo cień
dotyku pod wpływem którego, jej skóra
zaczęła płonąć, pozostawiającna skórze
migocący dreszcz.
Odwrócił głowę ku niej, i pocałował ją z
nieopisaną czułością. Jego oczy miały kolor
magicznego morza, w których zapragnęła
utonąć. I utonęła sercem i ciałem, by po
chwili poczuć ,jak budzi sięw niej dobrze
znany smutek, którym płaci się za wielką
miłość. On, był niczym błękitny motyl,
który przyfrunął , by usiąść na bukiecie z
fiołków. Bo, piękne są tylko chwile, albo
szereg chwil, które eksplodują i znikają.
Szczęście, tkwi w przyjmowaniu wydarzeń
takim, jakimi są w danej chwili.
Tessa50
Komentarze (17)
W życiu piękne są tylko chwile...pozdrawiam ciepło :)
"I utonęła sercem i ciałem..." i tak właśnie tonie
się w Twojej pięknej poezji Teresko :-)
Wszystkim Wam Kochani dziękuję za to, że jesteście.
Droga siabo, podziwiam Cię za wierność w czytaniu tego
co piszę. Wszystkiego co dobre i piękne dla piszących
i czytających- Teresa :)
Wszystkim Wam Kochani dziękuję za to, że jesteście.
Droga siabo, podziwiam Cię za wierność w czytaniu tego
co piszę. Wszystkiego co dobre i piękne dla piszących
i czytających- Teresa :)
"Bo, piękne są tylko chwile,
nawet te ulotne jak motyle"
i dla nich warto żyć moja droga Tereniu.
Ładnie to ujęłaś w swojej prozie.
Pozdrawiam :)
Miłość to właśnie takie magiczne chwile Tesso
kochana:)Dziekuję za tę piękną prozę+++
Ależ klimatycznie,nostalgicznie,delikatnie i zwiewnie
jak motyl,który zauroczy i odfrunie.Pozdrawiam
cieplutko.
I piękne są tylko chwile, nie każdy potrafi cieszyć
się nimi, a one krótkie są, szkoda przeurocza Tesso,
że chwila nie trwa wiecznie.
Pozdrawiam najserdeczniej:)
te cudne chwile są ulotne jak motyle szkoda,że nie
mogą one trwać i trwać
pozdrawiam serdecznie:):)
Witaj Tesso. Nie każdy potrafi się tak dialektować
chwilą, Ty robisz to doskonale. Potrafisz wyciągnąć z
niej to co najwspanialsze dla życia. Po nich zawsze
pozostaną piekne wspomnienia. Potrafisz rozbudzić
wyobraźnię. Pozdrawiam:)
Ależ nastrojowo i zwiewnie w Twoim opowiadaniu -
przeczytałam z prawdziwą przyjemnością:)Pozdrawiam:)
Piękny! jak zwykle Tereniu! zasmuciło mnie tylko
jedno!! ta ulotnośc motyla! czy Oni wszyscy tacy są??
nie! chyba nie?
Pozdrawiam cieplutko:))
"Pierś przy piersi, ciche, bliźniacze uderzenia
serc." hmmm... to jest czego pragniemy najbardziej.
Tereniu, rozmarzyłam się. Serdecznie pozdrawiam
Co się nie robi dla Ciebie moja miła!
Czy jesteś zadowolona?
Dziękuję za miły komentarz pod moim tautogramem.
Tak myślę, że jesteśmy w podobnym wieku.
Propozycję przyjęłam.
Wypijmy po/wirtualnej/ lampce wytrawnego wina,
mam na imię Wanda, mąż zwraca się do mnie Duleczka.
Przesyłam buziaczki.
Życzę samych słonecznych dni.