W chwili refleksji
"W chwili refleksji".
03.03.2021r. środa 10:41:00
W chwili refleksji
Wędruję pośród skał,
Nadmorska kraina.
Fale cofają morze
I słona staje się rzeka.
Nie jest za późno,
Nie jest za wcześnie,
Bo ja idę spać
W sam raz
Koło północy,
Albo nad ranem.
Tam żadnych zmian,
Nic nie dzieje się
Ponad to,
Co monotonią zwie się.
Tam, gdzie w wspomnieniach wracam
Fale biją w brzeg,
Bo znów chcą łagodnie
Z słodkością mieszać się.
Jej słodkość,
Moja słoność łez,
A teraz nie wiadomo co,
Bo pędzi się po zaszczyty
I nie idzie poradzić sobie,
Bo pandemia staje nam okoniem
I jak wiatr śmiercionośnie roznosi się.
No i przyglądam się temu światu,
Myślę, że dojść uważnie
I jakieś wnioski wyciągnąć chcę.
Czy do nieba,
Czy do piekła gna ten rajd?
W chwili refleksji
Natłok myśli,
Bo Ty może już wiesz
I powiesz, czy tam właśnie jest Niebo,
Czy może w inną stronę iść?
Podaj jakiś powód,
Że tak jest,
Że warto pożegnać Niagarę łez
I może szczęśliwi wszyscy będziemy.
Póki co w chwili refleksji
Połamane serce me
I chociaż całe życie gonię gdzieś,
Ale wierzę wciąż,
Że znajdę swój dom
I drugą połówkę.
Może już w końcu wiosną,
Albo wczesnym latem?
Nie wiem czy zostawić mam
To, co tam gdzieś jeszcze mam,
Czy mam pozbyć się do cna.
Chcę mieć uśmiech
I chociaż ciut trzeba przewartościować
świat
To chcę z każdym dniem
Być bliżej Nieba,
Ale żyć tu jeszcze co najmniej do stu
lat.
W chwili refleksji
Dobijam do brzegu,
A czy to bezpieczna kraina,
Czy znów przed tubylcami uciekać będzie
trzeba,
Czy może znów tubylcza dziewczyna
Nie ogrzeje mnie,
Lecz zimny cień rzuci.
Miło, że was widzę.
Komentarze (1)
pożyjemy zobaczymy ...