Chwilka
A gdyby tak na moment
Czas się po prostu zatrzymał
I wszystko stanęłoby w miejscu
Na minut krótka chwilę
Czy dostrzeglibyśmy wtedy
To co na co dzień niewidoczne
Dla ludzkiego oka mocy
Czy miałoby to jakiś sens?
Spojrzenie na świat na ludzi
Znieruchomiałych w jednej sekundzie
Na orła w locie, na spadająca gwiazdę
Na biegnącego do swego pana psa
Na zakochaną parę całująca się w alei
Na człowieka podającego rękę drugiemu
Na osobę upadająca na ziemię którą
Chwyta za ramię przypadkowy przechodzień
Na pięknego niebieskiego motyla który
Uchwycony został w trwającym ułamki
sekund
Cyklu poruszania skrzydłami o kolorze
nieba
Można niemalże usłyszeć jego dźwięk
Ale widzę też przestrach w oczach ludzi
Śmiertelne przerażenie na chwilę przed
wystrzałem
Z broni niosącej tylko śmierć i śmierć
I ginących ludzi wokół ranionych pociskami
zniszczenia
I widzę dzieci idące do szkoły z uśmiechem
na twarzy
I nadjeżdżający opodal samochód a za
sterami jego -
- Śmierć! sto sześćdziesiąt na godzinę i
pól promila we krwi
I ta świadomość że nic się nie zmieni nawet
gdyby one zginęły
I choćbym mówił językami aniołów a głos mój
byłby jak grom
To i tak nikt nie posłyszy mojego niemego
krzyku
I choćby zginęła jedna osoba, milion,
miliard czy więcej
Choćby wymarły całe kontynenty i pozostała
tylko garstka ludzi
To i tak będzie tak samo tak jak przez
wieki
Taka jest ludzka natura takie mamy
zasady
My którzy żyjemy i rozporządzamy życiem
My którzy kochamy i niszczymy
My niezwyciężeni niepokonani
Wspaniali mądrzy najlepsi
Wielcy potężni tyrani
Mężni niezniszczalni bezpieczni
Malutkie zagubione stworzenia
Nie wiedzące co czynić ze sobą
Uśmiechnięte pyszczki zadowolone minki
Zwierzątek pociągających za sznurki
Tak to my ci najmniejsi z wielkich
Najsłabsi z potężnych
Najbardziej krusi z niezniszczalnych
Tak to my ludzkie istnienie
I ja żyję pośród nich i krzyczę sam do
siebie
Nikt nie zwraca na mnie uwagi nie pyta o
nic
Ja sam czuję się tu jak w niebie
Pozostawiony w swojej samotności
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.