chwilowa robinsonada
Karolinie
skąd się tu wziąłeś smutku i dlaczego
znów hodujesz we mnie bezludną wyspę
łóżko zasypujesz śniegiem zostawiasz
w pozycji bocznej rozwalonej
dlatego
pośpiesznie wywlekam z kieszeni okruszki
wczorajsze lato poezję dużych zachwytów
na pocieszenie
i dziękuję że nie jestem już w takim
stanie
w jakim mnie zastałaś
a w oczach mam wyraz którego wcześniej
nie było
autor
vragoo
Dodano: 2014-05-30 15:18:51
Ten wiersz przeczytano 855 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (9)
skoro smutek to zastałeś*
Gdy się pojawia uśmiech, smutek znika. Pozdrawiam:))
Z przyjemnością poczytałem :)
Bardzo :) poza "wywlekam". Może dałoby się go pozbyć?
Pozdrawiam cieplutko :)
Wiersz na tak... i jest oczywiscie to cos:)
Pozdrawiam:)
Dobrze napisała niedźwiedzica dużymi literami bardzo
poetyckie COŚ :) Zachwycasz
Oprócz samotności jest w wierszu to COŚ, podoba mi
się:))
dobrze ,że to tylko chwila a potrafi trzymać czasem
długo
pozdrawiam :)
Bywają takie smutne chwile.Miłego dzionka. Pozdrawiam
Dobrze, że to tylko chwilowe.
Ładnie o smutku, który potrafi się przypałętać nie
wiadomo skąd. Miłego dnia.