Chwytając wiatr, sięgając chmur
https://www.youtube.com/watch?v=BKtrWU4zaaI
Lipiec. Czerwonym kabrioletem
ścigam się z wiatrem, na liczniku
dwójka i zera, wiem - szaleństwo.
Lato garściami rwie muzykę.
Wrocław, Sky Tower, widok z góry
ściska za gardło, drżącą ręką
dotykam szyby i dziękuję,
trzy lata miało to marzenie.
Powrót. Deszczowy chłodny weekend.
Na autostradzie dziwnie pusto,
w dali szelmowsko mruga przyszłość.
Życie jest pasmem małych cudów.
https://www.youtube.com/watch?v=u9WgtlgGAgs
Komentarze (61)
Zobaczysz, jak nie wpadniesz do mojego kącika, to
pożre Ciebie ten krokodyl z mojego wiersza "Woń
kobiety albo krokodyl". :)
Podoba mi się...
Pozdrawiam weekendowo:)
P.S Dziękuję Ci Aniu przy okazji za wszystkie Twoje
szczere komentarze w moim archiwum, które bywa, że
odkrywam z poślizgiem, za wszystkie wizyty u mnie,
pełne życzliwości, to tak na zaś, bo wciąż mam się
odkleić od portalu, ale mam z tym problem, lecz pewnie
w końcu to nastąpi, czym z pewnością niejedną osobą
uciszę, a przy okazji może zajmą się swoim życiem, a
nie cudzym.
Pozdrawiam.
Po przeczytaniu nabrałam ochoty, żeby spojrzeć z góry
na Wrocław:)
Przeczytało mi się "dwójka, dwa zera," ale to nie mój
wiersz i jazda:)
Miłego dnia:)
Piękny wiersz i świetna puenta pod która się podpisuję
Pozdrawiam serdecznie Aniu
Cieszę się ze znowu jesteś :)
Cudny wiersz wyczarowałaś Aniu.../szelmowsko mruga
przyszłość./super - zabieram.
Podziwiam :) też tak lubię ale zwolnić trzeba
serdeczne pozdrowienia:);)
Szelmowsko powiem, że podoba się.
Pozdrawiam :)
Cudny wierszyk Aniu.
Jazda kabrioletem robi wrażenie i to tak prędka, nie
miałam okazji, ale na motorze owszem i było cudownie,
uwielbiam takie ekstremalne historie, a życie
faktycznie jest piękne - zwłaszcza wśród serdecznych i
życzliwych nam ludzi w realu, jakich można na
szczęście spotkać, miłych, bez zawiści, radosnych i
szczerych.
Miłego dnia Aniu życzę, z wiatrem się nie ma co
ścigać, on chadza własnymi drogami i ma do tego prawo.
"Lato garściami rwie muzykę"
Ładna metafora.
Proszę nie nadużywać prędkości (podobno A4 jest
niebezpieczna).
Pozdrawiam.
Pięknie opisane lipcowe wrażenia z życia.
A zapięłaś w kabriolecie pas bezpieczeństwa?
Jechałem już 210. Uczucie wspaniałe ale strach każe po
chwili zwolnić. :)
Pozdrawiam serdecznie z :)
Ładny, wymowny wiersz.
Cudny cud wyczarowałaś :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Zycie jest pasmem małych cudów - jakież to piekne i
czekane przez każdego.Pozdrawiam serdecznie.
Taka maszyna robi wrażenie...kierowca też z rą dwójką
i zerami na liczniku...oby zdjęcia dobrze wyszły...
pozdrawiam serdecznie, miłego dnia