Chwytam w dłonie radość chwili
Trudno znaleźć człowieka w człowieku
Lecz czasem się udaje chwycić dłoń w
dłoń
Którą ktoś z serca szczerze podaje
Lub uśmiech miły który jest lekiem na
zło
Chwytam więc w dłonie radość tych chwil
Przytulam do serca jak kwiat nadziei
By wiara z myślami się nie szarpała
Na zakrętach w pielgrzymce po ziemi
A moja droga pod wiatr i pod górę
Zakręt za zakrętem nad przepaścią
Czym dłużej żyje tym mniej rozumiem
Dlaczego świat przepełniony podłością
Zdaję się tylko że z woli przeznaczenia
Spotykam czasem człowieka miłego
Który z otwartym sercem podaję rękę
Podnosi na duchu nie pytając dlaczego
Tym wierszem hołd ludziom – Aniołom
oddaję
Z serca dzięki składam kłaniam się nisko
Niech w sercach ich miłości płomienie
Rozpalają na świecie szczęścia ognisko
Komentarze (2)
wiersz zgrabnie ufomowany, rytmiczny i przemyślany...
ważne, że są tacy, którym można wiersz dziękczynny
dedykować... bo ludzi dobrej woli, gdzie okiem sięgnąć
- a czasem dłonią....
coraz mniej tych ludzi.
niestety.
piękny wiersz.