Chyba...
Oczywiście dla ukochanego:)
Chyba Cię kocham- podobno
- możliwe
Chyba Cię pragnę- tak mi mówili
-poważnie
Skąd to wiedzą?
Gdzie to widać?
W moich oczach
bo
dusza ma na wierzchu.
Wszystko to widać- dopiero po zmierzchu.
Błysk w oku, uśmiech źrenic.
Wolę stanąć z boku.
Po co pokazywać oczy?
Żeby się zdradzić?
I cóż ja moge na to poradzić?
skoro serce w kocim wzroku odwzorowane.
zarumienione policzki- od zawsze skrywane.
Wszystko mnie zdradza:
suchość warg,
drżenie powiek.
Nie chcę słyszeć żadnych skarg.
Niech zadrżą te nienasycone usta,
niedopieszczone dłonie.
Spójrz- nieporadnie się jąkam,
w swoim sumieniu- sama się błąkam.
Tak mi wstyd!
Tak bardzo się boję!
U wrót Twego serca stoję
ze spuszczonym wzrokiem
zaróżowione lico- zdradza grę emocji
Pukam
Stukam
Uchylasz drzwi
Widzę wnętrze
Przytulnie urządzone,
słodko ustrojone.
Weź mnie w ramiona,
nie liczmy żadnych strat
wokól przecież
tańczy świat.
Żmijas
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.