Ci co codziennie
Ci którzy codziennie
(jak te starsze osoby)
chodzą do kościoła
ci są uzależnieni
tylko od jednego -
Boga - tak jak my
chcielibyśmy być
tylko od miłości.
No to widocznie sami
nie wiemy czego chcemy
bo chcemy tego samego
tylko że ograniczonego
do jednego aspektu
w jednej osobie bądź wielu.
autor
jarosław_wiesławski
Dodano: 2015-02-27 12:44:04
Ten wiersz przeczytano 575 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
P. Jarosławie poczytałam trzy razy, zawsze tak u
Pana:) dopiero potem komentarz na dole. Lubie te Pana
przemyslenia, podane w sposób mi bliski. W pierwszym
wersie uciekła literka "i"
Refleksyjnie to ująłeś. Masz wiele racji w tym co
napisałeś. Miło było przeczytać:) Pozdrawiam:)
Rozne sa drogi i metody, do osiagniecia tego samego
celu. Potrzeba milosci, jest cecha wrodzona.Podoba mi
sie pana refleksja. Pozdrawiam
jako, za bardzo sam nie wiem co, ale może jako taką
ciekawostkę, zamieszczam poniżej inną/drugą, bodajże
pierwszą wersję powyższego wiersza
Ci (jedni) i my (drudzy)
Starsi już ludzie
którzy codziennie
chodzą do kościoła -
ci są uzależnieni
tylko od jednego -
Boga - tak jak my
chcielibyśmy być
uzależnieni (jak diabli)
tylko że od miłości.
No to widocznie sami
nie wiemy czego chcemy
bo chcemy tego samego
tylko że ograniczonego
do jednego aspektu
w jednej osobie - a jeszcze
lepiej kiedy nie w jednej -
byleby tylko ten aspekt
był na pierwszym miejscu.