Ciagle jeszcze placze za toba!
Zataczam palcami kregi
Rysuje twoja twarz
Powoli zapominam twoje rysy
Tak dawno się to skonczylo
Tak dawno pozwolilam ci odejsc
Nie moglam cie powstrzymac
Nie wiedzialm ze tak bedzie
Tak bardzo mi przykro!
Pocalwals mnie i wyszedles
Rzuciles przez drzwi kilka slow
Jak co dzien
I odeszles
Pewnie w zapomnienie dla wielu
Lecz nie dla mnie
To byla chwila
Nie bylo nikogo kto moglby ci pomoc
Zostales sam
A wokol tyle krwi i zgnieciona blacha
I tylko szum wiatru
A wokol juz tylko cisza!
I ten bezustanny bol
I chec odnalezienia ciebie
I lzy…
I rozpacz…
I ciagle jeszcze placze za toba!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.