Ciałeczko
Gdy delikatnie stopą ją dotyka
i wchodzi na nią naga
Świat się zamienia dla niej
skupiona jej uwaga
Stoi na niej, cisza
zamyka oczy gestem ręki
Zasłuchuje się w jej tonie
ona skrzeczy i wydaje jęki
Poznaje swoje ciałko urocze
po jej skrzeczącym śpiewie,chrobocie
słodkie ono czy gniewne
Nie spogląda na szkiełko
gdzie cyferek pewnie mnogo
Schodzi z niej mając w sobie poczucie
głodu
Gdy skowyt ucichł
i nie zagłuszył głodnego rozumu
Czas wracać do ciasteczek,
frykasów ich pałaszowania czas
Nie oddam swego uroczego ciałka nikomu
Bo życie jest krótkie i żyje się tylko raz
Komentarze (4)
Fajnie i wesoło opisana "walka" z nadwagą
Pozdrawiam :))
kochanego ciałka nigdy nie za wiele...
:-) no tak, waga potrafi człowiekowi zepsuć humor...
tak do pierwszego ciasteczka ;-)
Trochę taki "rozregulowany", ale zabawny, pewnie wiele
osób codziennie przeżywa ten stres, ja też ;)))