Ciało
Na sznurze wisiało
Całą wieczność zdychało
Długo potem się rozkładało
Wzdłuż i wszerz śmierdziało
Wielu się pytało
Czemu tak mało
Ono potrzebowało,
By tak się stało
Jedno dziecko płakało,
Gdy wiatrem wiało,
A deszczem padało
Oczyszczenia doznało
Brudne ciało
Wciąż kłamało
Widokiem zabijało
Wstrętne ciało
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.