Ciało na sprzedaż
niezmiennie co wieczór
kwiaty ulicy
przekwitłe w poczuciu godności
rozrzutne
w ofierze swych wdzięków
za mały kęs życia
stoją na smyczy
związane potrzebą
by sprzedać to
co już nigdy
nie zyska
pierwotnej wartości.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.