Cicha modlitwa
Trudno w to czasami uwierzyć... Ale warto...
Ciemna noc,
Ma dusza rozlicza się z Bogiem.
Zadając pytania,
Bez odpowiedzi.
Czekam na cud.
Powoli przemijając,
Modle się cichutko.
Nie wiele mam od świata,
Wszystko mam dzięki sobie.
Nie wiele dał mi świat.
Ale może w końcu spotkam?
Tę jedyną?
Szczęśliwą?
Wymarzoną?
Najdroższą?
Miłość?
Nie raz się potykałem,
Wyśmiewały mnie.
Jednak warto iść,
Po mimo, że,
Nie wiele dał mi świat.
Nadzieja moją matką jest.
Gdzieś tam na pustyni dusz.
Błąka się ta moja jedyna.
Gdziekolwiek jesteś.
Dobranoc.
Nowa Nadzieja...Chyba jakiś przełom...Wolny jak ptak...
Komentarze (4)
na pustyni życia odnajdują sie dwa ziarenka
piasku....szukaj...
Piękny wiersz...
wierzę.że kiedyś pośród największego tłumu znajdziesz
swoją miłość... :)
Modlitwy zawsze są ciche mhmmm tym bardziej jak prośba
jest taka a nie inna...dobranoc...
myślę, że kiedyś odnajdziesz swoje wielkie kochanie -
życzę ci tego.
pozdrawiam