Cicha śmierć
W czterech ścianach opuszczonych i
zapomnianych
noc wtulona w mrok tak jak ja wtulona w
Ciebie
Wpatruję się w ciemność nie widzę nic
czuję tylko zimno i Twe ciało tulące
mnie
Spętana w bólu, ręce ociekają krwią,
oczy zachodzą mgłą, usta szukają ust
Dookoła wirują anioły, płaczą gorzkimi
łzami
kadzidła płoną, rozsiewają kojący sen
Drzwi do nieba otwierają się
ktoś się zjawił, otulił mnie, okręcił
łańcuch
wkoło mnie
Nie łapałam tchu, dusiłam się
sztylet został wbity w plecy, serce ucichło
już
Dusza umknęła do nieba bram...
Mówią, że śmierć to koniec...nie zawsze śmierć to początek czegoś nowego...
Komentarze (2)
i co co dodać amen i +
wymowny dopisek ...wiersz bardzo plastycznie mrocznie
opisuje śmierć ,która w wierszu nie jest wyzwoleniem
,ale jakby karą ...