Ciche wielbicielki
Dwie zadumy za tamtym przecinkiem.
Dwie zadumy jesienna i Twoja.
Ta jesienna ze srebrną nicią
czeka na mnie
przychodząc wieczorem
patrzy w oczy z drobiną chytrości
gasi płomyk nieszczerym spojrzeniem.
Nagarniając mnie złotem
szelest liści ścielących się lekkością
wspomni letnie odejścia promieni.
Dwie zadumy skrywają się w oczach
Razem z ogniem zapomnień rozsiane
parzą jasnych przemyśleń oddaniem
dwie zadumy.
Ta druga i Twoja
melancholie małe smutki i zamęt
tamtych miejsc jasny obraz niechciany.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.