Cichutko
Upadam płatkiem róży suchym
cichutko bezszelestnie
uderzam z siłą burzy
kruszę się jak piórko
Dlaczego On jest głuchym
kiedy wołam o pomoc
głośno rozpaczliwie
jak kamyk rzucony w ogrom kałuży
już dotykam gwiazd
Upadam płatkiem róży suchym
cichutko bezszelestnie
uderzam z siłą burzy
kruszę się jak piórko
Dlaczego On jest głuchym
kiedy wołam o pomoc
głośno rozpaczliwie
jak kamyk rzucony w ogrom kałuży
już dotykam gwiazd
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.