Cichy potok brzegi rwie
Mazowieckie topione
Słyszą szum drzew z lasku i nurtu rzeki,
Ruiny zamku nad nimi sterczą dumnie
Ubogie, ubogie te małe chatki
Zapraszają, niewiele znajdziesz mówią u
mnie
To nie pustki , resztki z wiosny walają się
wszędzie
Szczęśliwi , przeżyli, bo byli o chlebie
Walczyli, gryźli zębami, ratowali dobytek
i siebie
Czy taka pomsta i w tym roku będzie pewnie
Przez lata żyli w symbiozie
Cieszyły ich łąki, łowili ryby z potoku,
strumyka
Obory pełne wymion z mlekiem, brakowało
śpiewu słowika
Co się wokoło dzieje, wszędzie czerń a z
życia- dobro umyka
Spojrzenie tych z potopu jest dumne i
czyste
Drżą jak osika , spoglądają w nurt, czy się
podniesie
Nie śpią , czuwają , bezsiła ich trzęsie
Oczu ku niebu, czy nowa fala deszczu
będzie
Jestem w śród nich, z pomocą przy
ładowaniu piasku
Wszędzie worki, walają się dziecięce
zabawki
Wszystko ziszczone, to jak u żebraka
manatki
W modlitwie dłonie, do rodzicielki, do
Boskiej Matki
Przez dziesiątki lat spędzałem nas
strumieniem wakacje
Ludzie tu mieszkający to zaprzyjaźnieni,
prawie rodzina
Wiosna a ona w tej chwil jest, groźna jest
każda godzina
Do rana. do rana muszę z nimi bezpiecznie
wytrzymać
Autor: slonzok
Woda zalała nowo budowany tunel w Sońsku koło Ciechanowa.
Komentarze (5)
Podobne obrazy to codzienność przedwiośnia w moich
stronach.
(czyli na Mazowszu;)
W wierszu ukazany cały dramatyzm tych chwil.
Pozdrawiam.
Pełen troski przekaz imienniku ,pięknie
Bolesławie - dziękuje za ukazanie pięknych stron
Mazowsza, przyrody - dzięki twoim wersom odwiedziłem
twoje wspomnienia
Dramatyczny przekaz. Dla jednych wiosna jest synonimem
odrodzenia, dla innych niszczenia.
Oczy ku niebu, nad strumieniem - popraw:)))
tak to przykre