Ciebie szukam...
Całe życie uczę się pokory...
Ciągle Ciebie szukam...
Gdy przyglądam się swym dłoniom
Albo w lustrze, siwiejącym skroniom
Kiedy kładę się na wietrze
Zdaje mi się...
...że Cię słucham
I że jesteś,
W przydrożnej, białej wierzbie,
Gdzieś w trawie
Schowany jak świerszcze,
W każdym kręgu
Roztaczanym na wodzie,
Że tkwisz w moim lęku
Jak paproć na węglu,
Że dla mnie istniejesz
I jak z kwiatów wianek
W każdy poranek
Zaplatasz nadzieję
Ale kiedy powstaję...
Wtedy mnie się wydaje
Że tak łatwo
Mogę Ciebie oszukać
Że nie muszę już szukać,
Ani tęsknić do Ciebie
Ani nawet słuchać...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.