cielesna miłość
(?)
Mrok zapadł, noc ciemna, nic nie widać,
My dwoje, rozpaleni, rozkochani,
Tylko czekać aż nadejdzie namiętnośći
chwila,
Kiedy rzucę się na twoje usta rozpalone,
Ty gwałtownie mnie odrzucisz i zaczniesz
całować mocniej, namiętniej...
Taka nasza chwila ukochana,
Całe nasze ciała oblane potem i
dreszczem,
Podniecenia chwila jeszcze nie minęła,
Ale i tak nie zapomnę, że wkrótce
odejdziesz,
A ja zostanę sama z moją rozkoszą...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.