Cielesne uniesienie marzeń
Dotknąłem wreszcie twego łona,
Poznałem sekret już istnienia.
Niechaj się żywot mój dokona,
Zakończyć pragnę swe cierpienia.
Piersi unosisz do czułości,
Sutki nabrzmiały ust cieszeniem.
Nadchodzi wielki czas miłości,
Spotęgowany snu pragnieniem.
Rozchylasz nogi, gdy nadzieja,
Podchodzi w serca same progi.
Namiętność przecież w nas istnieje,
Każdemu z nas jest świat ten drogi.
Wchodzę ostrożnie wiem, że boli
Pocałunkami krzyk twój gładzę.
Może na więcej mi pozwolisz,
Miłości przecież swej nie zdradzę.
Znów spróbujemy będąc sami,
Spełnimy, co nam życie każe.
Erotycznymi snami pchani,
Cielesnym uniesieniem marzeń.
Komentarze (4)
Piękne uniesienie,myślę że pierwsze cielesne,tym
lepiej że piękne,bardzo subtelnie opisane.
Pozdrawiam
ładnie i płynnie, podoba mi się :-)
Genialne odzwierciedlenie aktu...Pozdrawiam!
wow...gorąco...uroczo...:):)