Cielesny erotyk
Zacznijmy zatem od nóg tych zgrabnych,
jak sam bóg nie wiem co - ładnych,
kuszących mnie na każdym kroku,
zawsze, gdy mam je w zasięgu wzroku.
lecąc do góry - mamy ten tyłek,
myśleć o czym innym to prawdziwy
wysiłek,
grzechem jest gdy sam na łóżku leży,
on chce do mnie! Niech Ci się zwierzy!
Teraz ten brzuch, który tak lubię
całować,
po nim całym moim językiem wędrować,
robić to zupełnie bez opamiętania,
smyraniem dać ci nowe doznania.
Piersi te cudne jak róża ominę,
nie jestem zboczony, skok ku szyi
wywinę,
chociaż żal z nimi się teraz rozstawać,
że nie widzi się ich piękna udawać.
I znów mój język gra główną rolę,
swoją energię na szyi wyzwolę,
a nad nią usta ponętne czekają,
jakby krzyczały - chodź do mnie wołają!
Komentarze (3)
fajny :-) taki po prostu bez owijania w bawełnę erotyk
:-)
bardzo dobry wiersz
Jestem naprawdę pod wrażeniem świetnie dobrane jest
tutaj każde słowo oby tak dalej. Gorąco pozdrawiam i
plusika stawiam ;)