...ciemną nocą...
jak słońce błysnęła przed oczami
zostając do rana w kąciku czarowała
niczym piekna czarodziejka
pył srebrnych gwiazdeczek rozrzuciła
Wiatr do mieszkania wpuściła
zapachem otuliła pocałunkiem
dotykiem czułego pragnienia
choć przeciągu nie było ciało zabarwiła
jak kwiat chabru rozkosz zostawiła
rankiem bławatekiem oczy przemyła
trójbarwne szeptem zostawiła
mówiąc z oczu czytam...
autor
nea
Dodano: 2013-05-11 13:13:46
Ten wiersz przeczytano 1402 razy
Oddanych głosów: 0
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Bardzo mi się tekst podoba, ale przegadała(eś). Oj,
przegadała(eś) :)
I ten dziwnie zapisany tytuł! Dlaczego tak?
Gdybym była redaktorką Twojego tomiku, to z wiersza
pozostałoby tylko:
do rana w kąciku czarowała
wpuszczając na przemian wiatr
zapach
pocałunki
czułość
bez przeciągu - dreszcze
rankiem przemyła tęczówki bławatkiem
mówiąc
z oczu czytam...
„trójbarwne szeptem zostawiła” brzmi ładnie i
tajemniczo, ale mimo ogromnej pracy umysłowej nie
rozgryzłam, co autor(ka) miał(a) na myśli, więc
wylatuje :)
Zatrudnisz mnie :)
Miłego :)
bławatekiem/lit/
trójbarwne szeptem ?
Przepięknymi rymami i kwiatem bławatka czyli chabru
opisana miłość.Cieplutko
pozdrawiam!