" Ciemna otchłań "
w pewnej chwili
życie sens straciło
wszystko co dobre
wszystko co piękne minęło
odeszła radość
z twarzy zniknął uśmiech
pojawił się ból
zarazem wieczny smutek
sił brakować przestało
zgasło wieczne światło
które tak dużo dawało
ciemny pokój
gruba lina
narzucona na szyję
chwila zastanowienia?
tak to już odejścia godzina
jeden krok
zaciśnięta pętla
ściska tętnice
w myślach
Matko Święta
życie przeminęło
nic nie ma znaczenia
zostały tylko wspomnienia
dla mnie to już
nic nie znaczy
jestem już
przed progiem
niebieskiej bramy
a bliscy się pogrążają w rozpaczy...
Komentarze (13)
smutny ale ciekawy
+ pozdrawiam :)
Mi się podoba choć smutny temat, zresztą wiersze o
śmierci są smutne tak jak i sama śmierć
Raczej nie, smutny tekst
Pozdrawiam :)
Dobrze ze to tylko peel tak mysli. Serdecznosci.
O rany co wy tam smucicie!Troszke radości!!!
Każdy ma swój czas...może Ty zbyt łatwo poczułeś próg
niebieskiej bramy, może to nie ta chwila...życzę tego
z całego serca...pozdrawiam serdecznie
wiesz, ja rozumiem załamania u młodych ludzi, bo mam z
tym do czynienia
miałam jednak tez w swoim życiu
kogoś, kto chciał bardzo życ, był tylko troszkę
starszy do Ciebie i mimo ciezkiej choroby walczyła ta
osoba, zyła dopóki mogła, pełnią starałą się życ
dlatego takie roztkliwiania się na sobą, poddawanie
się, mnie wkur...
mimo, że rozumiem.
Jeśli w wierszu to nie są Twoje odczucia, nie baw się
tak. Pisz o tym co sam czujesz, co Ciebie dotyka,
wtedy wiersz jest prawdziwy, szczery i taki tekst ma
szansę kiedyś być wierszem. Dobrze Ci radzę, mnie tak
uczono i wciąz na powazniejszych portalach o tym
prawdziwi poeci mówią.
Wcielić się w rolę samobójcy....no, no, masz
wyobraźnię.
Pozdrawiam.
Prawdę powiedziawszy bardzo lubię wcielać się w role
najprzeróżniejsze.
Słowa pani - " słowa wiersza są odzwierciedleniem
pewnych stanów" - a no są. Potwierdzam aczkolwiek
uwielbiam grać, także ostrość wypowiedzi jest okej :)
złazić peelu z taboreta, czy z innego podnóżka, linę z
szyi i do dzieła: ŻYĆ!
Nie użalac się nad sobą! Pomysleć: ja JESTEM! Jestem
młody, jestem i będę. Pomyśleć: ta dziewczyna ma tyle
lat co ja, jest chora na raka, ta dziewczyna ma tyle
lat co ja - lezy tyle lat w łózku, nie może pójśc na
słońce, nie może mówić, a wszystko czuje, rozumie.
Pomysleć: co ja pierdolę, jestem przecież szczęśliwy.
A jesli nie, to będę!!!
Sorry, ale musiałam, bo wiem co mówię. Słyszałam
krzyk: Ja nie chcę jeszcze umierać!
wiem, że to wiersz, że to może fikcja, ale zwykle
słowa wiersza są odzwierciedleniem pewnych stanów
autora lub sytuacji zaobserwowanych.
Przepraszam za ostrość wypowiedzi, ale czasem trzeba.
Wybacz i zrozum.
Aleś się wrył w żywot nieszczęśliwy,to dobrze bo i
potrafisz zapewne w drugą stronę...Brawo :)
Nie umawialiśmy się a oboje dziś trudne tematy
poruszamy.
Oddałeś klimat przeżyć peela
a ja dorzucę taką myśl: jak szkoda,że taki ktoś jak
Twój peel np.nie jeździ na nartach... :)
Do zobaczenia tu.
To co napisałeś jest przeraźliwie straszne. Dużo w nim
dramatyzmu.