Ciemność
zamknęly się moje oczy
serce urwało swój sonat uroczy
ręce zlodowaciały
żyły krew wstrzymały
* * *
Ciemnośc mnie ogarnęła
tak bardzo siuę przejęłam
W swoim wnętrzu zagłebiłam
I bardzo wystraszyłam
tam wielki bałagan panuję
Może przez to że za mocno czuję
bardzo kocham
potem szlocham
Pojawia się tam tęsknota
Usmiech zamyka przedemną wrota
Na kawę wpada smute
gdzię plącze się prę nutek
Nagle wszystko mnie opuściło
bo me serce znów zabiło
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.