Ciemność zapada
Nowy-stary inteligencie,
podejdź do płota.
Ty zdurniał całkowicie,
to Twoja robota.
Tyram jak wół...
zamiast jak brat brata.
Zza immunitetu wodę lejesz,
dorzucasz mi Vat-a.
Bogacisz się,
panisko z Ciebie się zrobiło.
Doisz ludzi jak krowy,
zapomniałeś, jak dawniej było.
Ja, szara myszka...
mój Panie Boże.
Mam jeszcze granaty,
to chyba pomoże.
Bo nie może być tak,
że jedni mają wszystko,
drugich się łupie.
Ci pierwsi się bawią,
resztę mają w d.... .
Nam krzyż na drogę,
bo tak wypada.
Reszta jest milczeniem,
ciemność zapada.
mariat. dziękuję, poprawiłam zza, natomiast Vat-a jest celowo tak napisana. Pozdrawiam.
Komentarze (11)
Zubożyłś starszą osobę, która ledwie wiąże koniec z
końcem. To zrobiłeś.
No cóż, nie spodziewałem się głaskania. A co nas dalej
czeka, zobaczymy? Pozdrawiam:)
To nie kwestia pamięci, tylko charakteru. A krzyż...
no cóż, każdy niesie swój... pozostaje jedynie kwestia
wagi. Pozdrawiam Staruszkę.
Wiersz ciekawie napisany, samo życie , pozdrawiam.
hmmm, trafny i na czasie...
W myśl przysłowia : zapomniał wół jak cielęciem był
:))) Super styl :)))
Pozdrawiam :))))
Święta racja! Żadne VAT-y, tylko podwyżki emerytur i
wypłaty :).. M.
uwielbiam tę komedię :)- a wół zapomniał i znów będzie
"ksiądz winił pana a pan księdza "-a nam zostanie ta
sama oby tylko nie większa nędza-dobry wiersz
-pozdrawiam
witaj staruszko, niestety "zapomniał wół..."
a my musimy to znosić. dobry i ciekawy wiersz.
pozdrawiam.
Staruszko! I ja przyłożyłam tutaj uszko, oczko też i
zauważyłam w 7 wersie - popraw "Zza".
Poza tym - VAT-y ci u nas dostatek, bez recepty ile
chcesz, ...a milczenie zawsze mile widziane.
Pozdrawiam.
Życie jest niesprawiedliwe, nie dzieli równo, nie zna
zasad, a życie to my ludzie:)