Ciemność i zmrok
"Ciemność i zmrok"
Zapdł zmrok
nic niewidzę przez ciemność
Gdzie jesteś?
Niesłyszę Cię!
Gdzię jesteś?
Niewidzę Cię!
Proszę, proszę pokaż się bo niewidzę Cię!
!
Światło odszukać chcę, lecz nie mogę,
lecz niepotrafię.
Mój anioł stróż obronić mnie miał
strzec mnie miał przed tym ciągłym
lękiem
a uciekł przed nocą
zapomnia, że miał mi iść w potrzebie
z każdym dniem i nocą...
Czas ten jest dla mnie trudny
zaciskam pięści ze strachu,
osłaniam twarz w popłochu.
Bojąc się, że coś zrobi mi.
Ciągle modlę sie do Boga aby odgonił go,
aby odgonił go odemnie
Ale cóż to ?
Dzień nastaje.
Przeczekałam, przeczekałam i wytrzymałam
lecz jutro nadejdzie znów,
Będę musiała to przeżywać na nowo
Wszystko wygląda jakby nic się tutaj nie
działo...
Jakby nigdy nic się tutaj niewydażało...
Jakby nic się nigdy nie powtarzało...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.