z ciemności wołanie
coś smutnego
Wołasz mnie po cichu
Pytasz, po co te słowa
Muzyka w duszy gra
A ty uśmiechasz się
Twoje oczy mnie ścigają
Spojrzenie kradnie myśl
Pytasz, po co te błędy
A ja odwracam się
Łza toczy się po twarzy
Uśmiech znika też
Czuję twoją rękę
Lecz to nie pomaga mi
Komentarze (1)
To bardzo osobisty wiersz, osobiste doznania. Trudno
pomóc komuś, komu ani uśmiech, ani spojrzenie, ani
nawet dotyk dłoni nie przynosi ulgi w cierpieniu.